Świadectwo Beaty i Jerzego

Wielkopostny Dzień Wspólnoty Domowego Kościoła w Rejonie Myślibórz

W dniach 9 – 10 luty 2024 odbył się Wielkopostny Dzień Wspólnoty w Parafii p.w. św. Kazimierza w Swobnicy. Ksiądz proboszcz Bartłomiej Chmielewski przyjął nas z radością.

Pierwszego dnia małżeństwa wspólnoty Domowego Kościoła Rejonu Myślibórz, pod okiem księdza moderatora Piotra Subocza oraz pary Rejonowej Leszka i Marysi Lejmanów, rozważały „kolejny fragment IV Drogowskazu Nowego Człowieka”. W tym czasie pochyliliśmy się „nad własną drogą formacji i jej znaczeniem w procesie budowania żywego Kościoła”.

Podczas konferencji ksiądz Piotr przedstawił nam na czym polega charyzmat Światło – Życie. Wyjaśnił, że „metanoia” to nie tylko przemiana umysłu ale przede wszystkim „zmiana kierunku” w postępowaniu jako chrześcijanina (m. in. przez pokutę, skruchę) oraz dawanie świadectwa życia. Zaangażowanie we Wspólnocie Ruchu jest możliwe i ważne na każdym etapie naszego życia czy to na etapie ewangelizacji, deuterokatechumenatu poprzez włączanie się w życie wspólnoty parafialnej tworząc Nową Kulturę – Nowego człowieka – przynależność do KWC.

Moderator zwrócił również uwagę na to co by się wydawało nam oczywiste, znane tzn. przypomniał, że jeżeli nie ma nawrócenia i zaufania do Boga to Przykazania dla człowieka są ciężarem. Bez osobistej relacji z Bogiem jest trudno wypełnić Jego wolę. Dojrzała wiara to przyjęcie Jezusa za swojego Pana i Zbawiciela jak i życie w Nim, z Nim, oddychanie Nim, to przesiąknięcie Słowem Bożym. Jeśli w naszym życiu będzie m. in. przez modlitwę budowana autentyczna relacja z Bogiem to on sam przyprowadzi cię do wspólnoty Kościoła, doprowadzi cię do życia sakramentami. Dojrzałość chrześcijańska to nie „liczba lat” trwania w Kościele ale to nasz rozwój duchowy.

Kolejny punkt Wielkopostnego Dnia Wspólnoty to nasze świadectwa na temat przeżywania charyzmatu Światło – Życie oraz naszej realizacji deuterokatechumentau. Bycie we wspólnocie Domowego Kościoła i wypełnianie zobowiązań pomaga nam w zbliżaniu się do Boga , w przemianie naszego życia. Jednakże z czasem człowiek zaczyna rozumieć istotę tych zobowiązań czy uczestnictwo w rekolekcjach podczas których poznajemy, przeżywamy i doświadczamy konkretne treści związane z wiarą i obecnością Pana Boga. W to wszystko wpisuje się pochylenie nad Słowem Bożym „Teraz zaś nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”(Ga 2,20a).

Namiot spotkania to kontynuacja tego co było wypowiedziane na konferencji i podczas dawania świadectw. Refleksje nad Słowem Bożym i pytaniami pomocniczymi doprowadziły nas do najważniejszego punktu dnia czyli do Eucharystii. Podczas przyjmowania Komunii Świętej odnowiliśmy w swoich sercach akt przyjęcia Jezusa jako Pana i Zbawiciela.

Podczas pracy w grupie, w której małżonkowie pochylili się nad drogą formacji w Ruchu Światło – Życie, zobaczyliśmy jak różnorodne są nasze drogi prowadzące do wspólnoty Domowego Kościoła jak i to, że jesteśmy w różny sposób prowadzeni przez Jezusa. Poprzez tworzenie osi i umiejscowienie na niej naszych przeżytych etapów formacji zobaczyliśmy właśnie jakie mamy różne drogi prowadzące do tego samego celu tzn. do życia z Bogiem w Królestwie Bożym.

Pierwszy dzień WDW zakończyliśmy Kompletą oraz małżeńską adoracją Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Spotkanie we troje ja, mój współmałżonek a pośród nas Jezus Chrystus. Nie mogło też zabraknąć „stałego punktu” z rekolekcji tj. „Wieczornych rozmów”, które dotyczyły wspomnień z rekolekcji, mówiliśmy o patronach. Szczególnie skupiliśmy się na św. Antonim – patronie zagubionych rzeczy. Co tym razem szukaliśmy? Obrączki… okazało się, że obrączka zgubiona wraca do swojego właściciela, nawet po wielu latach. Znajdziemy ją wplecioną w między koraliki różańca bądź zamurowaną podczas remontu…. Różne historie ale św. Antoni czuwał na straży i zawsze pomógł zgubę znaleźć.

W niedzielny poranek spotkaliśmy się na Jutrzni by dziękować i wielbić Boga za kolejny dzień naszego życia , za spokojnie przespaną noc. Następnie po śniadaniu i porannej kawie rozpoczęliśmy przygotowania do Eucharystii, którą później przeżywaliśmy wraz ze wspólnotą parafialną ze Swobnicy. Podczas kazania ksiądz Krzysztof zwrócił uwagę na to, że Jezus przychodzi do nas gdy tylko tego chcemy, gdy nasze życie pełne trudnych sytuacji spowodowało, że odnaleźliśmy drogę do Boga wchodząc w nawrócenie. Nazwał Jezusa „Myśliwym”. Można by rzec dziwne określenie ale czy tak nie jest? Wierność Boga dla każdego z nas jest czymś najlepszym co mogło się trafić człowiekowi. On nie zniechęca się naszymi słabościami i grzechami. On okazuje nam swe miłosierdzie a my jak w piosence „Jeszcze się kiedyś rozsmucę, jeszcze do Ciebie powrócę Chrystusie” i „duch mój przed Tobą klęknie”.

Beata i Jerzy