ADW 2021 Świdectwo Mirka

ADWENTOWY  DZIEŃ  SKUPIENIA  DK  MAJOWE-ZAŁOM-WIELGOWO

Sobota 11 grudnia 2021 rok.  Kolejny szary dzień grudnia, kolejny dzień śnieżnej zimy (a właściwie astronomicznej jesieni), kolejny już w czasach pandemii Adwentowy Dzień Skupienia DK naszego rejonu w kościele pw. Opatrzności Bożej na os. Majowym.

 

Może narastająca IV fala pandemii, może jedyny wolny dzień w tygodniu (dla pracujących), może problemy zdrowotne lub inne ważne przyczyny spowodowały, że było nas niewielu. Ale jak mawiał imć Zagłoba „ nie ilość a jakość się liczy, więc jakoś tam będzie”.  I było.

 

Punktualnie o godz. 10 Arek  rozpoczyna nasze spotkanie witając wszystkich obecnych i dzieląc się z nami smutkiem z powodu odejścia do Pana proboszcza z  parafii w Kijewie, śp. ks. Emanuela Lose.

Krótko omawia plan dzisiejszego Adwentowego Dnia Skupienia, w czasie którego rozważać będziemy temat PRAWDY, a przewodniczką na tej drodze będzie dla nas Maryja. I modlitwą do Niepokalanej Matki Kościoła rozpoczynamy nasze rozważania. A poprowadzi je ks. dziekan Tadeusz Szponar – proboszcz  parafii na Majowym.

 

Ks Tadeusz – w kontekście wiadomości dnia dzisiejszego o śmierci ks. Emanuela –  rozpoczyna refleksją: Jesteśmy na tym świecie tylko przechodniami

W swoich rozważaniach stwierdza, że Biblia, Księgi jako natchnione niosąc nam prawdę o Bogu,  mają dwóch autorów: czynnik ludzki i boski, bo Pismo św. jest słowem Boga spisane pod natchnieniem Ducha Bożego. W ten sposób uznaje się w pełni rolę ludzkiego autora, który napisał natchniony tekst i jednocześnie Boga jako prawdziwego Autora.

W Adwencie – mówi ks. Tadeusz –  należy częściej sięgać po Biblię. Pomocą są tu nowoczesne środki techniki jak choćby Internet czy  smartfony. Można jadąc do pracy samochodem czy autobusem włączyć odpowiednią aplikację i słuchać słowa Bożego. Niech się inni dziwią, nie przejmuj się, jesteś dzieckiem Boga i tego się nie wstydź. 

I tu przypomniała mi się zasłyszana opowieść o ojcu który z synkiem wsiadł do tramwaju i zobaczyli starszą panią modlącą się na różańcu. „ Tata, co ta pani robi” – spytał syn. „ Modli się”  – odpowiedział ojciec. „ A co to jest modlitwa” – spytał syn. „ To taki zabobon, tych co mają słomę w butach” – odpowiedział ojciec. Starsza pani skończyła różaniec, uśmiechnęła się i ciepło odpowiedziała ojcu „Czasem lepiej mieć słomę w butach niż siano w głowie

Ks. Tadeusz stwierdza, że potrzeba nam kontemplacji. Bo jesteście wypełnieni Słowem, ale aby je przeżyć potrzeba kontemplacji – i kończy słowami – „ w dobie Internetu i łatwości przekazu, możemy lepiej zrozumieć prawdy zawarte w św. Księgach,  a prawda nas wyzwoli

 

Po katechezie i chwili kontemplacji następuje wystawienie Najświętszego Sakrament i czas na osobisty Namiot Spotkania. Pomocą mają być słowa Magnificat:

„ Wielbi dusza moja Pana

I raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy”.

Myślę, że nie mogło być trafniej dobranych słów do dzisiejszej modlitwy: bo możemy przebywać „sam na sam z Bogiem”, możemy karmić się Jego słowem i możemy przebywać w otoczeniu przyjaciół z DK. Potrójna radość.

Na zakończenie odmawiamy dziesiątkę Różańca św. w intencji spokoju duszy śp. ks. Emanuela.

 

W czasie Eucharystii modlimy się o zdrowie dla naszych przyjaciół z DK, w szczególności za Ewę i Zenka oraz o Niebo dla naszych zmarłych, w szczególności dla ks. Emanuela.

Na zakończenie Mszy św. w ogłoszeniach duszpasterskich ks. Tadeusz prosi, byśmy w tym roku wpatrywali się w Św. Rodzinę, której ikonę stawia na ołtarzu. Wspomina, że w minioną środę w parafii w Żydowcach poświęcono ikonę Św. Rodziny, która rozpoczęła peregrynację wśród rodzin w parafii. A nasza – mówi już się lekko pokryła kurzem.  Ale optymistycznie  dodaje (bo optymizmu ks. Tadeuszowi nigdy nie brakowało) – „ że to się zmieni i nasza także ruszy do rodzin parafii”.

Kończąc, mówi, że żałuje iż z różnych przyczyn nie wszyscy mogli być tu dzisiaj z nami, by dać świadectwo i doświadczyć obecności Pana. Tym bardziej dziękuje tym, którzy przyszli, mogli karmić się słowem Boga,  i prosi byśmy codziennie promieniowali miłością Chrystusa.

 

I tak minął (szybko) nasz tegoroczny Adwentowy Dzień Skupienia. Minął z jednej strony radośnie, bo mogliśmy się spotkać razem we wspólnocie z Chrystusem i Jego Matką, z drugiej strony ze smutkiem (tak po ludzku), bo odszedł do Ojca ks. Emanuel. Ale jak podkreślał ks. Tadeusz – codziennie mówimy, BĄDŹ WOLA TWOJA, JAKO W NIEBIE TAK I NA ZIEMIA.

 

Kończąc, żałuję, że z powodu pandemii już po raz kolejny nie było agapy, radosnego spotkania, uścisków i wspólnych rozmów.

Jednocześnie w imieniu wspólnoty DK naszego rejonu dziękuję Kasi i Arkowi za trud, za starania i wytrwałość.  Niech Pan ich strzeże i błogosławi  każdego dnia.

 

Mirosław Sienkiewicz