Bóg otwiera nam oczy
Jesteśmy małżeństwem od 16 lat. Mamy trójkę dzieci Julkę(15), Kacpra(10) i Franka(1). W domowym kościele jesteśmy drugi rok. W dniach od 16 lipca do 01 sierpnia 2019 r. przebywaliśmy na rekolekcjach Oaza Rodzin I stopnia w Wiśle organizowanych przez diecezję Katowicką. Na rekolekcje jechaliśmy z wielką radością i chęcią połączenia wakacyjnego wypoczynku z pogłębieniem naszej relacji z Bogiem i dziećmi. Razem z nami uczestniczyło w nich 22 małżeństwa, 5 wspaniałych cioteczek z diakoni wychowawczej oraz ponad 30 dzieci. Dzięki animatorom prowadzącym pogodne wieczory bardzo szybko stworzyliśmy wspólnotę przepełnioną rodzinną atmosferą, która oprócz wspólnej formacji chętnie spędzała wolny czas grając w siatkówkę, kometkę czy korzystając z atrakcji oferowanych przez Wisłę. Diakonia wychowawcza do nocy przygotowywała dla dzieci różne atrakcje aby chętnie uczestniczyły w zajęciach. W opiekę nad naszym wtedy 10-cio miesięcznym Frankiem chętnie zaangażowała się Julka, a także inne starsze dzieci, dlatego bez problemu mogliśmy uczestniczyć we wszystkich zajęciach czerpiąc z nich jak najwięcej się dało. Niezwykłym doświadczeniem był namiot spotkania przy Adoracji Najświętszego Sakramentu. Wydawało się, że jest to nie możliwe, aby w pełnej kaplicy można było się skupić, wyciszyć i wsłuchać w głos Boga a jednak stało się to co zwykle tak trudno osiągnąć w domu, w pustym pokoju, będąc sam na sam ze słowem Bożym. Ponadto zakochaliśmy się w Jutrzni i codziennej Eucharystii odkrywając na nowo jej piękno i znaczenie w naszym życiu. Obecnie niedzielna Msza Św., to dla nas zdecydowanie za mało. Duży wpływ wywarło na nas świadectwo małżeństwa, które na rekolekcje przyleciało z Irlandii. Zdaliśmy sobie sprawę jak bardzo nam to spowszedniało i nie docenialiśmy tego, że kościół mamy w zasięgu ręki, każdego dnia możemy uczestniczyć we Mszy Św. (jeśli nie w naszej parafii to w sąsiedniej) i w każdej chwili możemy skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania. Ważną dla nas decyzją było przyłączenie się do dzieła KWC w formie kandydackiej. Pan Bóg powoli otwiera nam oczy na to czego wcześniej zupełnie nie zauważaliśmy i na potrzebę oraz sens podejmowania tego dzieła. Był to dla nas wspaniały czas, który utwierdził nas, że jesteśmy na dobrej drodze.
Marlena i Rafał