Droga Krzyżowa – Glinna 2024
Fotogaleria – wyk. Grzegorz
Fotogaleria – wyk. Adam
Fotogaleria – wyk. Dariusz
Fotogaleria – wyk. Wiesław
Świadectwo Krystyny
W sobotę 17 lutego br. przeżywaliśmy kolejną już Drogę Krzyżową w Glinnej. Mimo kapryśnej pogody, na tegoroczną Drogę Krzyżową przybyły całe rodziny, małżeństwa, młodzież i dzieci. Podobnie jak w zeszłym roku tak i teraz zaszczycili nas swoją obecnością kapłani opiekujący się kręgami Domowego Kościoła w rejonach naszej archidiecezji oraz moderator diecezjalny Domowego Kościoła Ks. Tomasz Gruszto, moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie ks. Wojciech Koladyński wraz z ks. Piotrem Listwoniem – moderatorem filialnym filii poznańskiej na czele.
Przeżycie Drogi Krzyżowej w plenerze razem z całą wspólnotą wywołuje radość spotkania z osobami, których niekiedy dłuższy czas nie widzieliśmy. Ciepłe słowa przywitania i uściski pokazują jak bardzo człowiekowi potrzebna jest wspólnota. Pokazują także, że jesteśmy razem na tym naszym świecie jako jedna rodzina Boża, chociaż czasami tak bardzo poraniona, ale ufna Panu Bogu.
Punktualnie o godz. 14 z modlitwą na ustach, przy wsparciu diakonii muzycznej ruszyliśmy w drogę. Zatrzymując się przy kolejnych stacjach Drogi Krzyżowej i słuchając oraz kontemplując rozważania uświadomiłam sobie, że mottem dzisiejszego nabożeństwa jest „Kościół żywy”. Żywy, a więc taki w którym, wierzący gromadzą się wokół Chrystusa i napełniają Duchem Świętym, a dzięki Jego obecności taka wspólnota staje się źródłem jedności i poczuciem wspólnoty między wierzącymi.
W związku z tym osoby konsekrowane i wierni świeccy dzielą się odpowiedzialnością za wspólnotę i wzajemnie się inspirują do działania dla jej dobra. Zatem wszyscy jesteśmy jak naczynia połączone, a nasze zaangażowanie w rozwój tego Kościoła jest dziś nieodzowne. Widząc to co dzisiaj dzieje się w Kościele Chrystusowym nasuwa się pytanie: Na ile jestem zaangażowana/y w budowanie ”Żywego Kościoła” i co mogę jeszcze zrobić?
Podążając dalej od stacji do stacji w rozważaniach coraz częściej pojawia się słowo „nawrócenie”.
W swoim życiu każdy przeżywa jakieś upadki, osamotnienie, cierpienie i ból, rozgoryczenie, złość, brak opanowania… ale nigdy człowiek nie jest sam, gdyż może łączyć swoje doświadczenie z Chrystusem i z Jego Drogą Krzyżową. Może łączyć swoje doświadczenie z Chrystusem, ale czy tego chce?
A może w trudnych chwilach i przeciwnościach losu boi się zaufać Chrystusowi i jak Piotr mówi nie znam cię Panie? Do głowy ciśnie się wiele takich i innych pytań, ale jedno jest pewne – z Drogi Krzyżowej Pana Jezusa możemy czerpać siły aby w chwili upadku móc powstać i dalej podążać do celu, jakim jest zbawienie! Coraz bardziej dostrzegam heroizm Boga – człowieka. Dostrzegam, wielką cenę za jaką człowiek został odkupiony i jak wielką miłością obdarzył ludzi Bóg w Jezusie Chrystusie.
Wielkim dobrodziejstwem przebytej drogi było moje skoncentrowanie się i przeżycie jej w cichości serca razem ze swoimi myślami.
Chwała Panu.
Krystyna Zawal
Świadectwo Wiesława
Właściwie to nie wiem czy jest o czym pisać.
Dla mnie to głównie troska o sprawy techniczne (tekst, mikrofon, tonacja, gdzie stajemy itd.) trudno wejść w przeżywanie męki Pańskiej…
To jak oddanie tego co chciałbym przeżyć i ofiarowanie innym w nadziei że przyniesie to jakieś dobro.
Wiesław.
Świadectwo Krystyny i Janusza
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
17 lutego 2024 całą Wspólnotą Ruchu Światło Życie, po raz kolejny w okresie Wielkiego Postu spotkaliśmy się w Glinnej (wśród budzącej się do życia wiosny) na Drodze Krzyżowej, aby przejść z Jezusem Chrystusem cierpiącym i dźwigającym Krzyż.
Św. Jan Paweł II powiedział że „małżeństwo jest drogą świętości nawet wtedy, gdy stanie się Drogą Krzyżową”. Rozważając poszczególne stacje Drogi Krzyżowej czasem utożsamiamy się z Panem Jezusem a czasem niestety, z tymi, którzy Go na śmierć skazali. Rozważając poszczególne stacje, przyjmujemy Boże błogosławieństwo na drodze do świętości każdego z nas żyjącego w małżeństwie, zobaczmy nasze zmagania z dobrem i złem, codzienne wybory miedzy miłością, a wszystkim, co jest jej przeciwieństwem. Droga Krzyżowa jest darem miłosierdzia Pana Jezusa, zwłaszcza, gdy przeżywamy w małżeństwie trudności. Ufamy w swego rodzaju zmartwychwstanie naszego małżeństwa jeszcze tu na ziemi i radujmy się zapowiedzią zmartwychwstania każdego z nas po śmierci.
Diakonia Muzyczna poprzez śpiew pieśni wprowadziła nas w nastrój zadumy „Zadrżyj ma duszo oto Stwórca świata został skazany na śmierć przez Piłata. Za twoje grzechy Życie swe syn Boży na krzyżu łoży”. Piękne i głębokie rozważania poszczególnych stacji Drogi Krzyżowej poprowadziły poszczególne Rejony, Diakonie, Młodzież w obecności licznie zgromadzonych Kapłanów za co, im serdecznie dziękujemy. Krocząc ścieżkami leśnymi w błocie za Krzyżem mogliśmy sami go ponieść, co bardzo poruszyło nasze serca.
Żywy Kościół to zadanie dla nas Wszystkich, nośmy swoje brzemiona wzajemnie, ciesząc się swoją obecnością, realizując zobowiązania, wzrastając w naszej formacji Domowego Kościoła, byśmy byli żywymi Jego członkami.
Jesteśmy wdzięczni że mogliśmy uczestniczyć w Drodze Krzyżowej w Glinnej w Roku Jubileuszu 50-lecia naszej Wspólnoty Domowego Kościoła. Pomimo refleksji i zadumy był to czas radości ze spotkania z tak liczną Wspólnotą.
Chwała Panu
Krysia i Janusz
Świadectwo Marii i Leszka
Okres Wielkiego Postu jest dla nas zawsze nowym początkiem naszego chrześcijańskiego życia..kiedy myślimy o rozpoczęciu tego ważnego czasu to zawsze pojawia się wielka nadzieja ..ile dobra przez te czterdzieści dni Pan Bóg zasieje w naszym sercu? (oczywiście przy naszej chęci i otwartości).
W tym roku dane nam było, aby po raz pierwszy od 14 lat trwania we Wspólnocie uczestniczyć w Diecezjalnej Drodze Krzyżowej w Glinnej. Choć warunki bycia w tym miejscu były bardzo niesprzyjające, ponieważ nasze córki w tym czasie bardzo się rozchorowały, postanowiliśmy, że chcemy tam dotrzeć i przeżyć ten czas z naszą ukochaną wspólnotą – wspólnotą która gromadzi się, by wspólnie z nami przeżywać mękę naszego Pana. Bóg podczas tej drogi krzyżowej powiedział wiele pięknych słów do nas, często słyszeliśmy zaproszenie do tego, aby trwać przy nim pomimo trudu, cierpienia i lęku.
W czasie rozważań kilka razy słyszeliśmy od naszych bliskich znajomych, że pięknie tu dziś, ale pogoda nie dopisała.. a w naszym odczuciu pogoda tego dnia było idealnie dopasowana do sytuacji, potrzebny był ten trud deszczu i zimna, by może choć w malutkim stopniu spróbować poczuć trud Jezusa Chrystusa.. a przecież wiemy, że ten trud który on niósł podczas swojej drogi krzyżowej to jest ból nie do opisania.
Słowa, które usłyszeliśmy w czasie rozważań były nam bliskie ponieważ odnosiły się do życia naszego w małżeństwie i życia rodzinnego. Pan Bóg jest dla nas nieskończenie dobry, daje nam po raz kolejny w naszym życiu możliwość na nowe odrodzenie.. daje nam nową szansę! Czy chcemy z tego brać i korzystać? Czy chcemy, aby to był ten wyjątkowy post? Czy on w końcu odmieni nasze życie? Czy będziemy o tym myśleć i planować? Czy może w końcu przestaniemy mówić o zaufaniu i oddaniu, tylko to autentycznie zrobimy? Wiele pytań pojawiło się w czasie tej drogi – czy na któreś z tych pytań odpowiemy „tak” ? Dziś jest czas na nasz ruch, a Pan Jezus stoi obok z otwartymi ramionami i czeka, aż wykonamy ten mały krok.
Maria i Leszek