Nie wyście mnie wybrali ale ja was wybrałem
„Nie wyście mnie wybrali ale ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to,
abyście szli i owoc przynosili i by owoc w was trwał”
Oaza Rekolekcyjna Animatorów Rodzin II stopnia Mrzeżyno 07 – 11 sierpnia 2019.
Tym razem pogoda dopisała. Nasz 2,5 latek jak było do przewidzenia histeryzował przy każdym wyjściu z diakonią wychowawczą. Wieczorami dzieci padały ze zmęczenia jak małe muszki, a z każdym porankiem coraz dłużej spały. Jednak.. byliśmy tam razem, bez konkretnych oczekiwań czy nadziei, po prostu otwarci na Boże prowadzenie, razem i to już było piękne.
Na każdych rekolekcjach Pan Bóg daje Ducha Świętego sercom, które Go przyjmą. Tym razem nie było niespodziewanych, duchowych uniesień czy innych wewnętrznych walk duszy.
I właśnie tak miało być. Spotkaliśmy ludzi, których Duch Święty niósł tak, jak powiew wiatru delikatnie unosi pył z ziemi. Nie wiemy jednak czy sami świadomi byli tego wielkiego dzieła. Naszym oczom i uszom dane było zobaczyć i usłyszeć serca ludzi zatroskanych o dzieło ojca Franciszka Blachnickiego.. czujnie obserwujących i z dbałością duszy szukających rozwiązań dla swoich kręgów. Wybrani przez Boga, stali się autentycznym darem dla żywej wspólnoty Ruchu Światło-Życie. Dlaczego autentycznym.. bo prawdziwym, ze wszystkimi swoimi słabościami i cierpieniami, oczekiwaniami i rozczarowaniami.. unoszeni łaską daru z siebie dla innych.
Nie szukałam wspólnoty kiedy miałam lat 15. Ale Pan Bóg poprowadził tak, że się w niej znalazłam zarówno ja i mój mąż. Poznaliśmy się w oazie młodzieżowej. Pan Bóg formował nasze dusze, posyłał cudownych animatorów, czerpaliśmy, czerpaliśmy, braliśmy… aż nasze serca przepełnione po brzegi Bożą miłością zaczęły się nią dzielić z innymi. Służyliśmy jak długo się dało a potem.. przerwa.. ale wypełniona marzeniem o Domowym Kościele. Kiedy „sen się ziścił” byliśmy otwarci by służyć. Ale.. już nie byliśmy jedno lecz dwoje.. i Ci dwoje musiało zawalczyć o miłość i jedność by razem tworzyć całość, a formacja Domowego Kościoła bogata w Bożą mądrość stała się wielkim darem i niejednokrotnie ratunkiem.
ORAR II st. stał się jakby portem, do którego dopłynęliśmy po zapas by móc płynąć dalej, a statek, którym płyniemy niejako naszym domem. I właśnie to uczynił nam Duch Święty na tych rekolekcjach.. przypomniał nam, że Ruch Światło-Życie jest naszym domem.. w którym jesteśmy razem, razem dla siebie nawzajem. Pan Bóg zna czas i miejsce, posyła tam gdzie chce posłać i wtedy kiedy On chce. Uzdalnia, umacnia i wyposaża we wszystko co jest potrzebne aby objawić swoją chwałę. Jesteśmy wdzięczni za ogromną łaskę, jaką są rekolekcje Domowego Kościoła.
I wierzymy, że nasze otwarte dłonie w swoim czasie staną się narzędziem Tego, który wybiera, powołuje i posyła, po dwóch.
Adriana i Grzegorz
archidiecezja szczecińsko-kamieńska