Bóg wiedział…

W czasie tegorocznych letnich rekolekcji nie planowaliśmy angażować się w posługę. Miał to być dla nas czas odpoczynku oraz czas uczestniczenia w swoich rekolekcjach formacyjnych. Już nawet zaplanowaliśmy, że będzie to Oaza Rekolekcyjna Diakonii Liturgicznej pod koniec sierpnia w Krościenku.
Niespodziewanie para filialna, Małgorzata i Tomasz Kasprowiczowie, poprosili nas o pomoc w czasie Sesji o pilotowaniu kręgów w Mrzeżynie, zaraz na początku wakacji. Tym razem chodziło o posługę w diakonii wychowawczej. No cóż, nie jesteśmy nauczycielami, którzy najczęściej taką posługę pełnią, ale jesteśmy rodzicami 5 dzieci, teraz dziadkami 5 wnucząt, więc powinniśmy dać radę. Termin z niczym nam nie kolidował, widzieliśmy potrzebę, więc się zgodziliśmy.
Wiemy jak ważne jest stworzenie uczestnikom dobrych warunków do przeżywania rekolekcji. Wiemy też, że im lepiej będą „zaopiekowane” dzieci, tym spokojniej rodzice będą korzystali z tego bożego czasu. Taki więc postawiliśmy sobie cel naszej posługi. Pomagali nam wspaniale Gabrysia i Paweł, dwoje młodych ludzi oraz nasze córki Ala i Ania.
Z uwagi na to, że w podległej nam grupie była przewaga młodzieży nastoletniej, Gabrysia, animatorka Ruchu Światło-Życie, prowadziła z nimi codziennie krótkie spotkania formacyjne. Paweł natomiast dzielnie i troskliwie „ogarniał” maluchy.
Na wstępie poprosiliśmy powierzoną nam nastoletnią młodzież, o współpracę. Podkreśliliśmy, że rekolekcje to szczególny czas dla ich rodziców dany im przez Boga, czas w którym mogą przeżyć coś pięknego, dzięki czemu m.in. mają szansę stać się lepsi, również dla swoich dzieci :).
I tak dzięki gorliwemu zaangażowaniu Gabrysi, Pawła, Ali i Ani, dzięki pomocy współpracujących podopiecznych i dzięki opiece Bożej dotrwaliśmy do końca rekolekcji.
A Pan Bóg ?…
Wiedział, że kochamy rekolekcje, zatroszczył się o nas i powierzył nam posługę w diakonii wychowawczej, a przy tym: codzienną Eucharystię z pięknym i mocnym słowem ks. Wojtka Koladyńskiego, uczestniczenie Ani w jutrzni, wspomaganie śpiewem, który bardzo lubi, zaangażowanie Darka w przygotowywanie Eucharystii, które uważa za bardzo istotne, potrzebne i które bardzo lubi.
Nie byliśmy uczestnikami a tyle dobra z rekolekcji wynieśliśmy!
Troskę Pana Boga o nas uświadomiliśmy sobie jeszcze bardziej teraz pod koniec lipca, gdy okazało się, że nie będziemy mogli, z przyczyn rodzinnych, pojechać na nasze rekolekcje do Krościenka.
Bóg wiedział…

Dziękujemy Ci Boże!
Ania i Darek Porazikowie

kilka zdjęć w Galeri

Bóg zsyłał swoich aniołów

Czas rekolekcji „Triduum” był dla nas wielkim darem i nauką wiary i zaufania Bogu. Już podczas podróży na rekolekcje niespodziewanie coś mocno uderzyło w podwozie samochodu i zaświeciły się kontrolki ABS. Czy będziemy musieli przerwać podróż? – pojawiła się myśl, a zaraz za nią „niech wola Twoja się stanie”… Szczęśliwie, choć z przygodami, dotarliśmy na miejsce. Szatan wielokrotnie podczas podróży i rekolekcji próbował wprowadzać zamęt w nasze dusze… Ale wiara i ufność, że Pan Bóg ma plan, że nas nie zostawi, dawała siły, by trwać. Pan Bóg zsyłał swoich aniołów w innych osobach ze wspólnoty. To oni dbali o wszystko, o to, że czuliśmy się kochani. Oni wyciągali do nas dłoń. Cieszyli się ze spotkania z nami. Czytaj dalej

Być świadkami wyzwolenia

Dzień Wspólnoty Diakonii Diecezjalnych w Otorowie był dla nas radosnym przeżyciem. Pierwszy raz uczestniczyliśmy w tym wydarzeniu. Kasia z diakonii modlitwy, Jacek z diakonii wyzwolenia. Zaskoczyła nas wielość i różnorodność diakonii, rodzajów służby w naszym ruchu. Wielkie jest ich bogactwo i wielość działań osób. Radością było liczne uczestnictwo młodzieży, od której możemy się uczyć entuzjazmu, kreatywności i pozytywnego nastawienia. Wspólnie odczuwaliśmy wagę tegorocznego tematu – 40- lecia Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Wolni i wyzwalający. Jeszcze raz przekonaliśmy się jak wielkie, piękne i przemieniające jest to dzieło, które tak mocno wpisuje się w naszą formację. Uświadomiliśmy sobie jak wiele wymiarów zniewoleń obecnie panuje w naszym świecie i jak my możemy być świadkami wyzwolenia poprzez konkretną pomoc i służbę innym. Wiele osób z naszych wspólnot jest w KWC, ale niewielu działa w diakonii wyzwolenia i innych. Jest nas dużo, musimy się wspólnie zachęcać. Każdy z nas jest ważny. Ponadto konieczne jest subtelne i konkretne połączenie sił diakonii w pracy i służbie nad wyzwoleniem przez pryzmat KWC. Dziękujemy Panu za łaskę spotkania i bogactwo natchnień Ducha Świętego. Do pracy z Maryją!
Kasia i Jacek Prabuccy
DK Szczecin Gumieńce-Pomorzany

Wychowanie w Bogu

Małżeństwem jesteśmy od 29 lat. Mamy czwórkę dzieci: Tomasz (28), Irena (27), Norbert(25) i Zofia (18). W Ruchu jesteśmy właściwie od zawsze – wyrośliśmy oboje na oazach młodzieżowych w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego już stulecia. Po ślubie nieco poszukiwaliśmy odpowiedniej dla naszego małżeństwa drogi, aż natrafiliśmy na Domowy Kościół, który stał się dla nas stylem życia. Czytaj dalej

Chcemy służyć i my …

Telefon z zaproszeniem na Kongregację Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie był dla nas wielką niespodzianką. Od dłuższego czasu pragnęliśmy odwiedzić Jasną Górę, ale jakoś ciągle było nie po drodze, a tu nagle sama Matka Boża przez naszą parę diecezjalną zaprasza nas do siebie. Nie można odmówić, trzeba jechać, Pani Jasnogórska i Wspólnota wzywa. Czytaj dalej

Pragnę służyć!

Dopiero chwilę przed błogosławieństwem dotarło do mnie tak naprawdę czym to jest i po co mi to potrzebne. Mówi się, że wstępuje się do Stowarzyszenia Diakonia na Kongregacji Odpowiedzialnych. Zostało mi dzisiaj uświadomione, że wcale tak nie jest. Wstąpienie następuje w momencie podpisania przez Moderatora Generalnego dokumentu a na KO otrzymujemy błogosławieństwo, które ma nas na tej drodze służby wspierać. I wyznajemy przed wszystkimi tę wolę: „Pragnę służyć!” – już nie ma odwrotu. Dzisiaj poczułam, że właśnie tego potrzebuję – modlitwy innych za mnie i błogosławieństwa. Na co dzień zmagam się z wieloma trudnościami we wspólnocie, często brakuje mi sił, wiary, zapału. Ale skoro chcę służyć, to nie mogę robić tego tylko moją siłą. To Jezus, obecny we mnie i we wspólnocie jest najlepszą pomocą w wypełnianiu Jego woli. Pragnę więc służyć! Wystarczy, że pragnę, a On zajmie się resztą.

Helena

I bądźcie wdzięczni

Oaza Rekolekcyjna Animatorów Rodzin drugiego stopnia odbywająca się w Wisełce była dla Nas wielkim darem, nie tylko dlatego, że mogliśmy przeżywać głoszone treści, ale przede wszystkim dlatego, że w ogóle dane nam było tam przyjechać. Czytaj dalej